Rozpoczyna się ten gorący okres. Długie kolejki po znicze i kwiaty, by chociaż raz w roku wynagrodzić zmarłemu cały rok zaniedbań. Ja też lubię być oryginalna, nawet na cmentarzu. Dlatego co roku przygotowuję sama wiązanki dla babć i dziadków. Kiedy zrobię je sama wiem, że na pewno druga taka sama się nie powtórzy. Latem wypełniam cmentarne wazony sezonowymi świeżymi kwiatami, a na owe listopadowe oraz następnie na grudniowe święta przygotowuję wiązanki. Jeśli chodzi o kwiaty z przeznaczeniem na cmentarz – nie ma co przesadzać, aby uniknąć kradzieży.
Poniżej efekty pracy.
Pozdrawiam i życzę spokojnych dni pełnych refleksji i wspomnień.
0 komentarze:
Prześlij komentarz